Zataczamy krąg po katastrofie smoleńskiej, wracając do wydarzeń które miały miejsce bezpośrednio po tragicznych wydarzeniach. Solidarni, zwykli ludzie, zjednoczyli się i wspólnie zastanawiali się czy tak ma wyglądać polityka ? Kilka miesięcy już minęło, pomimo deklaracji wszystkich obozów politycznych bawimy się na nowo, czyniąc z polityki bagno rozrywkowe. Brak szacunku do zmarłych osób, tu przede wszystkim nawiązanie do Pana Palikota. Brak współczucia i zrozumienia dla rodzin ofiar, które chcą znać przyczyny katastrofy. Awantura o krzyż, postawiony przez harcerzy.
Zainspirowała mnie homilia na sumie uroczystości święta Matki Boskiej Jasnogórskiej.
Cytat : „Do dziś nie padło słowo przepraszam wobec tragicznie zmarłego prezydenta, z którego szydzono i kpiono, upokarzano i pogardzano. Czy dlatego, że kochał Polskę, chciał, by zajęła miejsce godne wśród narodów Europy, pozostała wierna swojej chrześcijańskiej tożsamości?” Abp Głódź
Słowo klucz, tak proste i banalne mogłoby zmienić charakter polityki. Niestety, chęć zaistnienia w mediach skłania raczej do szabrowania cudzych uczuć – przez manipulację. Mam wrażenie, że słowo przepraszam nie może paść z ust polityka – bo byłoby to ciosem w serce, przyznaniem się do winy. Swoistym wyznaniem grzechów, biciem się w pierś. Zniesmaczony postawą polityków i tak bym nie uwierzył w ich czcze gadanie.
Czy kiedykolwiek je usłyszymy ?
piątek, 27 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spasiony wieprz zalecający dietę innym jest po prostu śmieszny
OdpowiedzUsuńWolałabym, aby przedstawiciel instytucji, która ma żaden wpływ na Smacznego Grzybka w sprawie przeprosin naszej prezydentowej nazwanej przez niego Czarownicą, nie wypowiadał się jako autorytet moralny w tej sprawie.
OdpowiedzUsuń