W końcu doczekaliśmy się pierwszej fali strajków. Fala ta jednak przypływu nie wróży, to cieszy chociaż kilka centymetrów wylanej wody na polityczną plażę. Pracownicy wielu zakładów stracili pracę, planowane są podwyżki od przyszłego roku. Media siedzą jak mysz pod Tuskiem, wolą milczeć niż mówić prawdę jak jest i jak będzie. Mentalność ludzką zmienić jest bardzo trudno, gdyż to media dzisiaj napędzają lokomotywę wiarygodnych informacji. Z tą wiarygodnością też nie przesadzajmy, bo jak wielka różnica jest pomiędzy telewizją publiczną i prywatną każdy widzi.
Pierwsza fala protestów spowodowała zbyt znikome skutki. Potrzeba przede wszystkim dialogu, takie mądrości wygłaszają eleganci w garniturach. Potrzeba pieniędzy, stałego zarobku, ofert pracy. Politycy będą mieć stoły wigilijne przepełnione po brzegi, czego nie można powiedzieć o zwolnionych stoczniowcach czy innych obywatelach o statusie bezrobotnym. Dzisiaj w urzędach pracy słyszy się że jakiekolwiek oferty będą dopiero w marcu przyszłego roku, na staże są zapisy od kilku miesięcy. Tak dzisiaj wygląda Polska rzeczywistość. Kreowanie wielkiej potęgi gospodarczej nie da nowych miejsc pracy. Poklepywanie się po plecach nie zapewni godnego życia bezrobotnym.
Czyny nie słowa – by żyło się lepiej. Żyje się lepiej tylko tym, którzy załatwiają ciemne interesy na cmentarzach i stacjach benzynowych. Według sondaży – jakże wiarygodnych, obecnie rządzący mają poparcie sięgające już 70%, a średnia płaca np. w stolicy to 7000zł. Dość socjotechnicznych zabiegów, żądamy prawdy ! Żądamy jasnych działań i kroków, które zamiast doprowadzać ten kraj do ruiny pomogą w najgorszych czasach. Czy żądamy zbyt wiele ? Czy obywatele będą ciągle marionetkami w rękach rządu…
środa, 16 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawda
OdpowiedzUsuń