Przyjęło się na wiejskiej nie mówić o problemach związanych z obecnym rządem. Po co o nich mówić skoro ich nikt nie widzi a sondaże wskazują jednoznacznie. Początek kadencji obecnie rządzących mógł być przewidywany. Starać się naprawić to co zepsuli poprzednicy, a jeśli nic nie wyjdzie – tłumaczyć się że to wina opozycji. Można się przyzwyczaić, tylko jak długo jeszcze będziemy wysłuchiwać tego samego.
Minister Rostowski na pytanie dziennikarza telewizji publicznej : Dlaczego Pan nie przeprowadził reform przez te dwa lata, przecież Pan mógł ? Odpowiedź : Proszę mnie spytać o to w jakim stanie, zastaliśmy gospodarkę po rządach poprzedników. Pytanie do minister Kopacz : Co dalej z reformą służby zdrowia ? Odpowiedź : To wina poprzedników, staram się jak mogę. Dwie odpowiedzi są jakby spójne. Odgórnie ustalono co odpowiadać na pytania niewygodne, a jakich pełnej poezji odpowiedzi udzielać na sukcesy rządu – których nie widać.
Temperatura spadła poniżej zera i winnych należy szukać wśród obecnej opozycji. Spadł śnieg utrudniający dojazd i spacerowanie po ulicach – wina PiS’u. Przypadkiem łyżwiarz upadł na lód i skręcił kostkę – wina poprzedniego rządu. Wymieniać można bez końca bo wszystkich problemów zliczyć się nie da. Zapomniałem dodać iż fakt że nie wysłaliśmy wyprawy kolonizacyjnej na Jowisz – to również wina Pis’u.
poniedziałek, 21 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz