środa, 2 grudnia 2009

Komisja –napisana nieco bajkowo, część 1

Pomroczność jasna pozwoliła premierowi ukarać swoich politycznych pupili tworząc komisję śledczą. Najbliżsi, straceńcy losu premiera, ukarani za nieposłuszeństwo wobec swojego przywódcy partyjnego – oddalili się na jakiś czas. Ponownie powrócili na ścieżkę sejmową aby kroczyć nią do samego końca i stoczyć ostateczną batalię. Celem głównym i najistotniejszym jest obrona własnego imienia. Drużyna, przydzielona do tego zadania, była skrupulatnie dobierana. Walka była zacięta o to kto ma nosić to brzemię, jakim jest stanowisko przewodniczącego drużyny. Platforma jak przystało na obecnie sprawujących władzę wyznaczyła swoich kandydatów byli to : Mirosław Sekuła, Sławomir Neumann, Jarosław Urbaniak. Walczący ramię w ramię o przywództwo krainy Rzeczpospolitej Polskiej, posłowie Prawa i Sprawiedliwości usiedli przy jednym stole proponując : Beatę Kempę oraz Zbigniewa Wassermanna. Dobór drużyny wymagał jeszcze dwóch śmiałków, którzy zgodzą się uczestniczyć w wyprawie o prawdę. Przydzielono : Bartosza Arłukowicza oraz Franciszka Stefaniuka.

Istotną cechą komisji jest wspólne zrozumienie celu do którego dąży komisja. Drużyna musi być zgrana gdyż przeciwników do pokonania będzie wielu. Co zauważono – brzemię zostało podzielone na wrogów walki o prawdę oraz tych co prawdy szukać pragną. Pomocnicy drużyny stoją i czekają aż otworzą się bramy do krainy pytań wielu – nadal są zamknięte i nie prędko będą na nowo otwarte.

Zniecierpliwienie stają się coraz większe. Obawa, że wybór siedmiu sumiennych był wyborem pochopnym i nieprzemyślanym, nasila się. Rzeczpospolita stała się twierdzą, której poczynania obserwuje cały świat a także inne rasy. Czy drużyna zdoła ukryć przed wszystkimi prawdę ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi Polityczne