sobota, 31 lipca 2010

Remont Sejmu

Ciąć wydatki w celu poprawy finansów publicznych powinno się zaczynać od siebie. Oczywiście te błagalne życzenie jest niemożliwe do spełnienia, gdyż nasi reprezentanci muszą przecież wygodnie pracować. Wygodnie tzn. w wymienionych obiciach foteli aby posłowie nie skarżyli się na brak komfortu – widzimy przecież jak czasem sala plenarna jest całkiem pusta. Już znamy przyczynę tej dziwnej absencji. Oczywiście na samych obiciach się nie skończy.

Wymianie zostanie poddana elektryka, widocznie tak częste używanie tych wszystkich włączników musiało dać owoc pracy - eksploatacja, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. Co to takiego sytuacja kryzysowa ? A no głosowanie na pełnej szybkości, tutaj posłowie mogą się pochwalić sprawnością fizyczną. Wielokrotnie udało się kilku posłom zagłosować za czterech, ten swoisty rekord nie został jeszcze pobity. Tak więc elektryka może być.

Polepszyć ma się także akustyka, bowiem nie słychać już krzyków z ostatnich ław sali plenarnej. Inwektywy rzucane przez pierwszych w szeregu jako tako jeszcze słychać. Natomiast szybka riposta w stylu „skandal” bądź „hańba” nie łapie echa, po wakacjach ma się to zmienić.

Podsumowując, koszt prac wykonanych podczas wakacji posłanek i posłów ma wynieść ok. 3 mln złotych. Fakt remontu może nie być tak rozchwytany przez media jak np. wypłacane odszkodowania dla poszkodowanych w tegorocznej powodzi.

Załóżmy iż na rodzinę odszkodowanie wyniesie skromne 6000zł. Za remont Sejmu można by było wypłacić 500 rodzinom odszkodowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi Polityczne