poniedziałek, 6 września 2010

Słońce Peru , globtroter podróżuje

Po ostatniej, nieco egzotycznej, wizycie nasz premier zasmakował nieco podróży i zamierza w przyszłości zostać globtroterem. Rozpoczął od Peru, tym razem za cel swojej podróży wybrał Indie oraz Wietnam. Czego tym razem szuka, poza wrażeniami i chęcią być może wypoczynku, Donald Tusk z całą podróżną ekipą.

Chodzą pogłoski, iż w Peru naszemu premierowi udało się dobić targu. W zamian za kilka żubrów, to od dzisiaj nasz towar eksportowy numer jeden, dostaliśmy dwie lamy i czapkę. Tak więc to nie była tylko wyprawa, to było coś więcej – ocieplenie stosunków między oba narodami. Ocieplenie dość dosłowne – bowiem został nasz premier okrzyknięty słońcem Peru. Dodano jeszcze – król bajeru, ale to zupełnie nieznaczący element układanki.

Wietnam – jest pewne zwierze hodowlane, które premier mógłby do Polski sprowadzić, to świnia wietnamska. Podobno nieco smaczniejsza od naszych, no i byłoby się czym pochwalić. Otóż, celem wizyty jest tym razem zachęcanie przedsiębiorców do inwestowania w Polsce. Wspaniale. Historyk z wykształcenia, z zamiłowania premier – uznał, że warto odwiedzić forum biznesowe oraz porozmawiać z gubernatorem stanu Karnataka, Shri Hans Raj Bhardwajem.

Indie – chętnie inwestują w krajach europy wschodniej, więc świetna myśl. Tylko jak ich przekonać, skoro przez wiele lat się nie udało. Być może cudotwórca - Donald Tusk, przekona indyjskich inwestorów. Sypnie anegdotą, pięknie się uśmiechnie do wspólnego zdjęcia.

Inwestowane zagraniczne pieniążki są ostatnio koszmarem nocnym Platformy Obywatelskiej. Tak Panie i Panowie, nie zapomnieliśmy o katarskim inwestorze. Gastronomiczny klops, jednym słowem Donaldzie nie idźcie tą drogą – zmieniając nieco znaczenie klasyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi Polityczne