piątek, 24 września 2010

Zwykły Kowalski : „ chleb drożeje” !

Dlaczego ludzie boją się otwarcie mówić to co widzą na sklepowych półkach. Z dnia na dzień ceny rosną w górę, co zaraz poprę dzisiejszym przykładem. Jesteśmy głaskani po głowie, uspokaja się nas, że Polska idzie w dobrym kierunku gospodarczym, a w naszych portfelach powinno być co raz więcej pieniędzy. No właśnie czy jest ?

Przyzwyczajeni do wizerunkowych bredni, usłyszeliśmy niedawno jak to Polska jest zieloną wyspą i jak jest się czym chwalić. Tak było do niedawna. Pewna debata polityczna, przypomniała mi kilka słynnych pytań żywieniowych : Ile teraz kosztują jajka, a ile chleb ? No Panie premierze jestem bardzo ciekawy, czy dostrzegł Pan podwyżki żywności o których wszyscy raczą milczeć. Nikt otwarcie nie przeprosi za wzrost podatku, za droższą energię, no i w końcu za wzrost cen żywności.

Przykład zwykłego Kowalskiego, który był zaskoczony bo jego ulubiony chleb podrożał o 30 groszy. Mało tego, kogo dzisiaj stać z przeciętną pensją na zakup warzyw. Podobno mamy odżywiać się zdrowo, w jaki sposób mamy to czynić skoro pomidory kosztują 6zł za kilogram.

Ostatnio jesteśmy karmieni składowymi deficytu, wykłada nam ekonomię minister finansów – który zapewne może sobie pozwolić na odrobinę dla niego droższe produkty spożywcze. Czy boimy się rozmawiać poważnie o sprawach, które bezpośrednio nas dotyczą ?

Zwykły Kowalski, chce wyżywić rodzinę, wysłać dziecko do szkoły oraz zapewnić odpowiednią opiekę zdrowotną swojej chorej matce. Co ma w zamian od państwa ? Drogą żywność, drogie podręczniki, a na zwykłe badania matka będzie musiała czekać kilka miesięcy.

Tak dzisiaj wygląda przyjazne państwo !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi Polityczne