czwartek, 2 września 2010

Co tam w CBA ?

Dobrze funkcjonujący aparat do zwalczania korupcji, po usunięciu Mariusza Kamińskiego nagle przestał istnieć. Formalnie istnieje, ma nowego szefa, prawdopodobnie nową ekipę agentów „Tomków”. Co się więc stało, że powykrywane afery nie istnieją, a nowych się nie wykrywa ?

Afera hazardowa, patologiczna sytuacja przy tworzeniu ustawy hazardowej. Ośmiu bliskich współpracowników premiera pożegnało się ze swoim stanowiskiem. Poseł Chlebowski wypocił się za całą karierę polityczną, na słynnej konferencji prasowej. Minister Drzewiecki uważa, że Polska to dziki kraj, a Grzegorz Schetyna jest dziś marszałkiem sejmu. Afery nie było, patologii również - więc afera to tylko niewypał Kamińskiego. Dlaczego więc „Rychu” i „Zbychu” utracili swoje ciepłe posadki ?

Beata Sawicka, której tak bardzo spodobał się perfum agenta Tomka – że wzięła od niego nieco pieniędzy. Płakała przed kamerami, jak bardzo ją skrzywdzono. Grano uczuciami i jako słaba kobieta nie potrafiła oprzeć się agentowi. Ten raczył ją drogimi prezentami, kwiatami – był szarmancki, elegancki no i przystojny. Od takiej pokusy nie łatwo się obronić.

Raport Pitery, który tak miał obnażyć Kamińskiego i jego „chłoptasiów” tj. agentów – był bardziej komiczny niż prawdziwy. Premier powołał przecież zacną współautorkę słowników, która zna się na tym gdzie remontowane są samoloty rządowe – no i na korupcji.


Co robi CBA, tylko grzecznie pytam …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi Polityczne