Jakie było moje zdziwienie kiedy na trybunach ujrzałem kibicującego premiera Donalda Tuska. Oczywiście piłkę kopaną oglądałem w przekazie telewizyjnym, jak z resztą większość sportowych maniaków. Wszyscy doskonale wiemy z jakiego zamiłowania słynie premier. Bowiem trudno odmówić mu pasji i uwielbienia, na meczu musiał być i basta. Co więc mnie tak dziwi w tym, że premier naszego kraju wybrał się w niedzielne południe na stadion Lechii Gdańsk ?
Dziwi mnie Bogatynia, Zgorzelec, Markocice, Porajów, Opolno, Kopaczów, Kamienna Góra, Rędziny, Wieściszowice, Sędzisław, Marciszów i Leśna. Dziwią mnie milionowe straty, olbrzymia tragedia powodzian i ofiary śmiertelne. Dziwi mnie również fakt pomocy sąsiadów, fakt ewakuacji i fakt nawoływań o pomoc.
Jedna rzecz mnie jednak nie dziwi – jest już po wyborach. Trudno zarzucać premierowi bezczynność i brak działań. Jednak w trakcie wyborów, ubrany skromnie przechadzał się po zalanych i podtopionych terenach ze swoją świtą.
PS. Szkoda, że na wszystkich portalach sportowych i informacyjnych nie można odszukać zdjęcia premiera na trybunach .
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Myślę, że to jest także efekt ignorowania tego, co nie dzieje się w Warsiawce. Z punktu widzenia medialnego np. powódź '97 była mniejsza, bo zalało zachodnią Polskę.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, sprawe koordynował min. MSWiA. To mało? Dla mnie wystarczy. Ale gdzie w tym czasie był Kaczyński? Powinien to natychmiast wykorzystać. Przed wyborami też bywał na wałach. A jakie pieniądze wielkie "rozdawał". I jak ochoczo.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim to nie opozycja powinna zajmować się powodzią tylko rząd. Najlepiej zganić na innych - a bo inni też nic nie robili.
OdpowiedzUsuńBłędne myślenie, bowiem były plany o ile pamiętam Gęsickiej, które po objęciu władzy platforma odłożyła na sejmowe półki. Były to plany budowy zbiorników retencyjnych itp. (to a propos wcześniejszej powodzi).
To jest typowa mentalność Polaków. Lepiej dać 22mld zamiast 2mld na zbiorniki.
Pozdrawiam!
W czasie powodzi podczas ktorej Premier rozmawiał z powodzianami wypracował formy pomocy dla poszkodowanych. Teraz minister pojechał zapoznać się ze skalą i potrzebami. I chyba obeszło się tam bez premiera na wałach? Chyba, że według ciebie mógl w czymś pomóc ale napisz w czym.
OdpowiedzUsuńZ tymi planami Gęsiciej to też propaganda. Plany były, katastrofalnie źle zrobione. Zaniżono koszty nawet o 90 % itd., itp. Ja nie ganię na innych, tylko się dziwię, że opozycja nie orzysta z okazji. Skoro jest Miller i zajmuje się sprawą, to po co Tusk? Zresztą Tusk kombinuje jak uruchomić pieniądze dla tych terenów w obliczu wakacji sejmowych. Tak więc mówienie, że nic nie robi jest... mijaniem się z prawdą.
OdpowiedzUsuńTez pozdrawiam:)
Jeszcze nie wyjaśniono ubytku na ustach, prawdopodobnie premier zaciął się przy goleniu. Miesiąc temu i kilka dni, premier przechadzał się ze świtą - prawdopodobnie dostał w usta od wściekłych powodzian. (nie zdementowano, nie potwierdzono).
OdpowiedzUsuńNie napisałem - Tusk nic nie robi. Napisałem, że brakuje go tam gdzie był w trakcie propagandy wyborczej. Jakoś nie przeszkadzały mu gumowe buty i deszczowe palto. Po wyborach róbcie co chcecie, wyślemy Millera.
Formy pomocy - mogłoby być więcej gdyby nie remont sejmu 3mln zł. Mogłoby być jeszcze mniej gdyby nie Kamiński i ustawa hazardowa 500mln.
Pozdrawiam!
To w końcu przechadzał się wśród tych powodzian czy nie?
OdpowiedzUsuńMasz nawyki z poprzedniej epoki. Dzisiaj media wszystko wywęszą. Gdyby dostał w gębę byłoby o tym w "Faktach". To jest coś do czego czytelnicy "Naszego Dziennika" ciągle mają pretensje.
"Faktach" na pewno.
OdpowiedzUsuńZapewne potrafisz wychwycić przekaz manipulacyjny i neurolingwistyczne programowanie. Polecam wgłębić się w lekturę - potem oglądać stację.
Wole być konserwatystą niż takim liberałem jak wczorajsza demonstracja za przeniesieniem krzyża.
Pozdrawiam!